Skoro nie możecie zostawić psa w super hotelu ;) to zadbajcie by w podróży był bezpieczny.
Jeśli
wybieracie się w drogę pociągiem lub autokarem, zadbajcie, by psi
kaganiec (przewoźnicy go wymagają) był obszerny. Pomimo, że wyglądają
koszmarnie, duże metalowe lub plastykowe kagańce umożliwiają Waszemu psu
swobodne dyszenie. Nylonowa owijka na pysku powoduje, że pies cierpi z
przegrzania. Pies chłodzi się poprzez ziajanie, nie poci się jak my.
Musi więc mieć możliwość swobodnego oddychania.
Jeśli
jedziecie samochodem NIGDY nie zostawiajcie w nim zamkniętego psa!
Pamiętacie historię siostry Antka, którą wsadzono na trzy zdrowaśki do
pieca? Trzy zdrowaśki to znacznie krócej niż czas, który zajmie Wam
zrobienie małych zakupów, nie mówiąc o zjedzeniu posiłku w przydrożnej
knajpie, a samochód rozgrzewa się prawie równie mocno jak chlebowy piec.
Pamiętajcie
też o psim i Waszym bezpieczeństwie. Pies swobodnie skaczący po tylnym
siedzeniu to zagrożenie dla niego i dla Was. Spróbujcie sobie wyobrazić
co dzieje się przy gwałtownym hamowaniu...! Rozwiązaniem są transportery
i szelki, koniecznie przypinane pasami bezpieczeństwa! Do szelek, jako
uzupełnienie, przyda się mata ograniczająca możliwość wpadnięcia psa
między fotele.
Niezależnie od tego jaki środek
lokomocji wybierzecie, zadbajcie, by Wasz pies mógł się w czasie drogi
napić. Są różne możliwości, na każdą kieszeń. Można kupić specjalną
butelkę chowaną w psim poidle, podróżną tekstylną miskę z odpowiednim
bidonem / termosem, ale wystarczy zwykła butelka wody i plastykowy lekki
pojemnik, żeby pies mógł zaspokoić pragnienie
Jeśli Wasz pies cierpi na chorobę lokomocyjną, możecie
mu pomóc – spytajcie Waszego weterynarza o środki na tę przypadłość.
Nie muszą to być leki, w lżejszych przypadkach wystarczają smakołyki z
imbirem i tryptofanem.
Pies na wakacjach to dużo
biegania! Sprawdźcie po przyjeździe co mówią lokalne/ gminne przepisy:
gdzie i na jakich warunkach wolno mu biegać swobodnie, czy wolno mu
wejść na plażę, czy idąc na wycieczkę nie wchodzicie na teren parku
narodowego, do którego nie wolno wprowadzać psów.
W polskich
lasach psom nie wolno kłusować i straszyć zwierzyny, postarajcie się
więc idąc na grzyby o długą linkę treningową. Przydatne bywają też
kolorowe kamizelki, chustki typu bandana, które sprawiają, że pies jest
bardziej widoczny i z daleka widać, że nie jest psem dzikim.
Na
wszelki wypadek pamiętajcie też, że pies musi mieć tak zwaną adresatkę
na obroży lub szelkach! Życzę Wam, by nigdy nie okazała się potrzebna,
ale „przezorny zawsze ubezpieczony”.
No to coż, szerokiej drogi i udanych wakacji :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz